2014-09-16
Office
Mimo to, polski rynek nieruchomosci pozostaje zdominowany przez zagranicznych inwestorow. I to nie dlatego, ze w Polsce brakuje inwestorow dysponujacych odpowiednim kapitalem, a dlatego ze w ostatnich latach lokalnych inwestorow interesowaly glownie wysokie zwroty jakie zapewniala im warszawska gielda. To jednak niebawem moze sie zmienic, twierdza specjalisci, bo o zyski na gieldzie bedzie juz coraz trudniej, co skieruje ten sam kapital w nowe miejsca, w tym w sektor nieruchomosci. _x000D_ _x000D_ "Obecnie prowadzimy rozmowy z grupa polskich inwestorow rozwazajacych wejscie w sektor nieruchomosci, ale oni oczekuja czesto nawet 10-procentowych zwrotow z inwestycji, czego nie da sie osiagnac inwestujac w najwyzszej klasy nieruchomosci instytucjonalne"- mowi Jakub T. Jonkisz, szef dzialu rynkow kapitalowych w Knight Frank w Polsce. "Tego typu zwrotu dac moga jedynie inwestycje oportunistyczne, lub deweloperka, ktore niosa duzo wieksze ryzyko"._x000D_ _x000D_ Szef dzialu rynkow kapitalowych w regionie Europy Srodkowej James Chapman podkresla, ze w warunkach rosnacej inflacji inwestycje w nieruchomosci stanowia swoiste zabezpieczenie dla inwestorow. "Podobnie jest gdy idzie o stopy procentowe, ktore moga zaczac rosnac juz w przyszlym roku. Jesli zamknie sie umowy na kolejnych piec lat zyskuje sie sposob na przeciwdzialanie tym wzrostom"- mowi James Chapman dodajac przy tym, ze kluczowym dla polskiego sektora nieruchomosci pozostaje tzw. dobry PR, ktory wyjdzie poza ramy tradycyjnego marketingu. "Nawet jesli dysponowalibysmy suma 5 mln euro nie uzyskalibysmy takiego samego efektu, gdybysmy mogli wskazac na uznanych ludzi sukcesu, ktorzy nabywaliby znaczace portfele nieruchomosci"- dodaje. _x000D_ _x000D_ Joanna Kowalska-Szymczak, dyrektor inwestycyjna w Kulczyk Silverstein Properties, podkresla jednak, ze polskim inwestorom brakuje elementarnej wiedzy o rynku nieruchomosci. To w najwiekszym stopniu dotyczy polskich inwestorow instytucjonalnych, ktorzy dysponuja najwiekszym potencjalem, by konkurowac z miedzynarodowymi graczami o najwieksze projekty. "Brak aktywnosci ze strony polskich inwestorow instytucjonalnych nie wynika z braku kapitalu, lecz niewystarczajacego zrozumienia specyfiki sektora oraz faktu, iz skuteczne zarzadzanie portfelem nieruchomosci wymaga specjalistycznej branzowej wiedzy z zakresu najmu i zarzadzania, ktora buduje sie przez lata"- mowi Joanna Kowalska-Szymczak. "To brak gotowych struktur do zarzadzania portfelami nieruchomosci jest wtorna bariera dla instytucjonalnego kapitalu w Polsce. Na szczescie powstaja juz profesjonalne firmy zarzadcze dla instytucjonalnych funduszy - polskich i zagranicznych - i w tym upatruje szanse na zmiane trendow na naszym rynku"- dodaje. _x000D_ _x000D_ Obecnie grupa polskich inwestorow instytucjonalnych obejmuje jedynie kilku graczy, w tym zamykajacy sie wlasnie Arka BZ WBK Fundusz Rynku Nieruchomosci FIZ, ktory, jak wskazuja specjalisci, zawiodl inwestorow. "Jest jeszcze fundusz BPH, PHN, PZU i Kulczyk Silverstein Properties (polsko-amerykanski JV) i to by bylo na tyle"- mowi Jakub T. Jonkisz. Dodaje przy tym, ze najwieksza bolaczka polskich inwestorow instytucjonalnych jest ryzyko kursowe. "Polski rynek nieruchomosci jest nastawiony na euro, co jest uklonem w strone zagranicznych inwestorow, ktorzy nie ponosza ryzyka kursowego, a do tego sa w stanie uzyskac nizsze koszty finansowania zewnetrznego. Z drugiej strony, to wlasnie polskie fundusze, ktore dysponuja jedynie polskim kapitalem, biora na siebie cale ryzyko"- dodaje Jonkisz. Podkresla przy tym, ze dodatkowo polskim funduszom trudno jest konkurowac z zagranicznymi inwestorami rowniez z uwagi na wyzsze koszty finansowania wlasnie. Gdy dodac do tego fakt, iz stopy kapitalizacji na inwestycjach w Polsce ksztaltuja sie na poziomie ok. 6 proc., polscy gracze musza ustepowac miejsca niemieckim gigantom, ktorzy nie moga liczyc na takie zwroty na swoim rynku lokalnym. _x000D_ _x000D_ Z drugiej jednak strony, polscy inwestorzy licza na wiekszy i szybszy zwrot z inwestycji, jaki zapewnic im moze tylko dzialalnosc deweloperska. "Inwestorzy krajowi czesto lepiej orientuja sie w lokalnych uwarunkowaniach i potrafia szybciej i bardziej efektywnie prowadzic proces deweloperski. Natomiast inwestorzy zagraniczni czesto dysponuja wiekszym kapitalem, miedzynarodowym doswiadczeniem i dostepem do najnowszych technologii"- mowi Piotr Gromniak, prezes Echo Investment. "Polscy inwestorzy od dawna nie maja kompleksow w stosunku do firm zagranicznych. W wielu wypadkach potrafia byc rownie konkurencyjni i innowacyjni"- dodaje. _x000D_ _x000D_ Wieksze zaangazowanie ze strony lokalnych inwestorow przyniosloby spore korzysci dla rynku. "Poleganie jedynie na zagranicznych grupach kapitalowych kreuje pewien trend do nabywania okreslonego typu aktywow, co moze tworzyc banki na rynku nieruchomosci"- mowi James Chapman. "Z drugiej strony, nawet jesli zagraniczni gracze patrza na lokalnych graczy jak na konkurencje, to jednak sa swiadomi, ze lokalny kapital zapewnia stabilnosc. Wiedza, ze jesli przyjdzie zmierzyc sie z recesja, albo krachem, inwestorzy lokalni zapewnia plynnosc na rynku w tym najgorszym okresie"- dodaje.